Zażalenie uwzględnione – sąd odwoławczy też powinien się nieco wysilić!

Sąd Najwyższy, z okazji nadchodzących Świąt, zrobił mi przemiłą niespodziankę i uwzględnił moje zażalenie w sprawie dotyczącej ustanowienia służebności drogowej. Przebieg sprawy był następujący: Sąd Rejonowy ustanowił drogę dojazdową przez działkę sąsiednią zgodnie z wnioskiem moich Klientów. Sąd odwoławczy natomiast uznał, że nie rozważono wszelkich innych możliwych przebiegów drogi i sprawę zwrócił do pierwszej instancji. Zaskarżyłam to postanowienie do Sądu Najwyższego, wskazując że postępowanie apelacyjne jest kontynuacją procesu. Jeśli Sąd odwoławczy widział inne możliwości przebiegu drogi, powinien uzupełnić postępowanie dowodowe i samodzielnie wydać rozstrzygnięcie merytoryczne, zamiast wszczynać cały proces na nowo.

Sąd Najwyższy podzielił moje stanowisko. Z uzasadnieniem orzeczenia można zapoznać się TUTAJ.